Szyją mamy, córki i babcie! Widzialna Ręka w Słupsku
- Kongres Kobiet
- 24 mar 2020
- 2 minut(y) czytania

Relacja Danuty Wawrowskiej, pełnomocniczki Kongresu Kobiet
Jestem koordynatorką społeczności „Widzialna Ręka” w Słupsku. Jest to ogólnopolska akcja, która zrodziła się spontanicznie kilka dni temu na Facebooku. Z dnia na dzień pączkowała z prędkością światła! Ludzie otwierają swoje serca i oferują swój czas lub środki finansowe, aby pomagać sobie w czasach zarazy #koronawirus.

Jako pełnomocniczka Kongresu Kobiet zajęłam się akcją szycia maseczek dla służby zdrowia i wszystkich służb pomocniczych, hospicjów, straży pożarnej, straży miejskiej oraz policji. Codziennie zgłaszają się nowe osoby i instytucje, które na rynku nie mogą już zakupić maseczek. Oprócz wolontariuszek, strumień dobroci płynie też od przedsiębiorców. Firma produkująca garnitury komputerowo wycina nam maski, a firma produkująca ogrodzenia podarowała nam drucik niezbędny do jej profesjonalnego uszycia. Jeszcze inna zaproponowała nam wyprodukowanie brakujących tasiemek bawełnianych do masek. Uruchomiłam również zrzutkę na zakup materiałów niezbędnych do zrobienia profesjonalnej maski ochronnej.
Wczoraj jeden z młodych mieszkańców Słupska zadzwonił do mnie z propozycją wyprodukowania maski z przyłbicą na drukarce 3D. Dzisiaj przedstawiłam ją w szpitalu do akceptacji, którą oczywiście uzyskałam. Od rana koordynuję pracę osób chętnych do szycia masek w domu, otrzymały od nas tzw. pakiety do ich uszycia. Wraz z grupą wolontariuszek, dowozimy im do domów lub przekazujemy w ustalone wspólnie miejsca. Po użyciu, odbieramy je i sterylizujemy prasując żelazkiem parowym. Maski są profesjonalne, gdyż otrzymałam dwa wzory ze szpitala. Jedne są jednorazowe z fizeliny lekarskiej, inne są wielokrotnego użytku, z możliwością sterylizacji i z kieszonką na wkład.

Dziś mamy już około 100 wolontariuszek i wolontariuszy którzy szyją oraz odbierają gotowe maski i inne przybory od ofiarodawców. Komunikujemy się głównie przez messengera. Koordynując naszą pracę, rano załatwiam dostawy, odbiory, zakupy i prowadzę liczne, niezbędne rozmowy telefoniczne, a wieczorem piszę dzienne sprawozdanie na naszej grupie komunikacyjnej. Współpracujemy ze wszystkimi grupami na Pomorzu. Razem uszyłyśmy już 2500 masek, które w środę zostaną przekazane szpitalowi. Docelowo będzie ich co najmniej drugie, jak również maski z przyłbicami wydrukowane w 3D.
Jesteśmy w tych działaniach solidarne wielopokoleniowo, bo szyją mamy, córki i babcie. Wytworzyła się niesamowita więź kobiet, których energia wyzwoliła się w tej niezwykłej sytuacji.

Autorka: Danuta Wawrowska
コメント